Mam wiele próśb do losu...
Mam wiele próśb do losu
małych a także dużych
lecz te są najważniejsze,
gdy mogą Tobie służyć.
Niech z przytuleniem świtu
dzień wkracza pełen ciepła,
by myśl i to niejedna
radością Cię urzekła.
Wiadomo, życzę zdrowia,
bez ograniczeń w czasie,
miłości i przyjaźni,
podróży, kiedy da się,
by słowa, które co dzień
ze wszystkich stron wciąż biegną,
nie miały ostrych brzegów
lecz światła cichą pewność.
Wznoś toast wiarą w szczęście,
w dosmakowanie szeptów
a każdą chwilą piękną
po prostu się delektuj.
Komentarze (24)
Los jest głuchy, jak ta szorstka i szara ściana, w
brak ziszczenia ubrana.
oby los był życzliwy, tego serdecznie życzę i
pozdrawiam, bardzo pogodny wiersz :-))
Niech się spełnią życzenia. Cieplutko pozdrawiam
ten wiersz jakby do mnie....jest tylko chwila.
Uściski
Kupiłem ich aż cztery
każdym się delektowałem
ale jak sprawdziłem... troszkę zmarkotniałem
Co prawda los losowi nierówny?
Chociaż los życia, czy los szczęścia
albo da dużo radości, a czasem nieszczęścia
Pozdrawiam serdecznie
smakuje mi ten wiersz:)
Bardzo sympatyczny i składnie napisany :)))
Bardzo ładne życzenia. Myślę, że każdy chciałby takie
otrzymać. Miłego dnia.
Ciekawy wiersz +++ życzę spełnienia próśb.
Ja mam do niego tylko jedną małą prośbę,
żeby był dla mnie łaskawy:)
Pozdrawiam:)