Mamo...
Jej łzy
jak krople porannej rosy
Jej śmiech
jak śpiew skowronka w lecie
Jej dłonie
jak aksamit róży
Jej oczy
jak komentatorzy biegu
Jej słowa
jak wiosenny wietrzyk- zimna wichura
Mamo, Tyś pochodnią miłości
latarnią morską jasną
Mamo, Twe serce płonie miłością
kiedy idę jasnością i ciemnością
niech szum wiatru powie Ci:
KOCHAM CIĘ
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.