MANE THEKEL FARES.
Autoportret.
Na ścianie naszego domu pojawiła się
złowróżbna rysa
Niewidzialna ręka napisała też trzy słowa :
MANE THEKEL FARES
Przyjaciele i goście dawno rozeszli się do
domów,
Nie słychać już ani muzyki, ani płaczu
dzieci.
Siedzimy smutni przy ognisku z naszych
starych mebli
I wspominamy dawne, utracone miłości.
Tylko pies macha ogonem,
Głuptas liczy na kawałek smażonej
kiełbasy.
Spalimy w ognisku portret Lenina,
Rozbijemy łazienkowe lustra,
A na koniec utopimy się w bidecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.