Mapa
Słodkość nieopisana
twoich ust
z cierpkością wina
miesza się
dłoni gorących dotyk
jak wiatr
pieści ciała mojego świat
Kontynent po kontynencie
zdobywasz dawne ruiny
morza i oceany
wszystkie góry, doliny
rozkoszy cieśniny
szczyty wzniesień i plaże
namiętności jesteś żeglarzem
Westchnieniem mym znaczysz
powrotną drogę
by zostawić w tyle
żal, ból i trwogę
a gdy krzyku milczenia
przestąpię już bramy
uchylisz mi nieba
zaśniemy pewni, że kochamy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.