Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

mara

gdy się zdrzemnę po południu, dopadają mnie koszmary, jednak dziś było inaczej, zaraz wszystko wytłumaczę..

wyciągnięta na kanapie, z ramionami ponad głową
spałam, cudnie nieświadoma, w wszechpotężnym śnie skupiona..

drgnęłam, kiedy chłodne palce odsunęły włosy z czoła,
oddech poczułam na twarzy, lecz nie mogłam się odważyć
w oczy spojrzeć mojej marze..

jednak dłonie mego gościa na mej szyi się nie zwarły,
chłodne palce się ogrzały, po mej skórze wędrowały..

i poddałam się tym rękom, szorstkim, choć tak bardzo czułym,
pozwoliłam, by zagrały na mym ciele koncert cały..

gdy przebrzmiały fajerwerki, a dłoń pierś uspokoiła,
dłużej już się nie wahając wreszcie oczy otworzyłam..

i oto ujrzałam mojego kochanka:
z jasnym spojrzeniem, jak światło poranka,
twarz tak mi bliską, tak dobrze znaną,
tak rozmarzoną i tak ukochaną..

lecz był to sen we śnie, zbudziłam się sama i wcale nikogo przy mnie nie było, lecz kiedy pozwolę mu rymy przeczytać, dojdzie, co trza czynić, by się to zmieniło.. ;)

autor

ash

Dodano: 2006-05-20 18:53:09
Ten wiersz przeczytano 732 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Sylabotoniczny Klimat Rozmarzony Tematyka Erotyk
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »