o mario
o mario
klękam, padam dziś
na twarz przed tobą
ty mi bądź nadzieją
ty mi bądź ostoją
dajesz mi poczucie
wielkiej mocy,chwały
i uśmiechy bogów
mam przy tobie pani
o mario
ma miłości
tobie tylko wierny
ja ciebie nie opuszczę
nie oddam cie bez walki
do ciebie sie dziś modlę
i tylko ciebie słucham
tyś orędowniczką wielu
bez ciebie zginę marnie
o mario
ty nie pozwól
by ciebie mi zabrali
ja w płucach mam wyryte
-THC forever-
i z każdym mym oddechem
powiększa sie ma wiara
o pani, ja bez tego
nie zrobię ani kroku
o mario
marihuano...
Wiersz powstał po towarzyskiej rozmowie na temat palenia 'zioła' i jest obrazem jednego z zwolenników. Nie popieram zażywania narkotyków.
Komentarze (6)
mariot, rozumiem Twoją frustrację,ale... imienia Maria
nie napisałabym z małej literki na to zasługuje tylko
ganja potocznie zwana 'maryśką', tak po prostu
potocznie się mówi i ani ja ani Ty nic na to nie
poradzimy - a imię Matki Bożej pisze się Maryja nie
Maria właśnie dlatego by je odróżnić i nie znieważać
choćby takim wierszem.
Dodam jeszcze,że moja córeczka też ma na imię
Marysia:)
a wiesz co mnie oburza w wierszu? zwrot "o mario",
wszak fonetycznie niczym się nie różni od imienia
Maria. Imię to niczym sobie nie zasłużyło na to, by
przypisywać mu nazwę plugawego zioła nazwanego
wcześniej marihuaną. Już pierwsza \marycha\ była nie
na miejscu, powinno się raczej pisać /maryha/, to
wtedy bynajmniej widać różnicę w pisowni.
W związku z powyższym wiersz wg mojej oceny na NIE.
No cóż, kto zakocha się w Maryśce, przeważnie marnie
kończy,
Pozdrawiam cieplutko :))
Zagłosowałam:) Wiersz sam w sobie nie jest zły ale
może budzić kontrowersje. Groteska:) to moje
zdanie.Pozdrawiam
Taka maria...
z nią można stracić tylko, nigdy wygrać,
niczego nie buduje, niszczy.
Pozdrowienia:)
smutne, przerażające, rozpaczliwe jest życie w nałogu,
bardzo ciekawy wiersz