Marionetka
Kłamstwo wytrząsnęło
Kieszenie prawdy
Błazen
Nieporozumień milczał
Stojąca z boku marionetka
I rozrzucone po drodze
Fragmenty życia
Kpiły ze stelażu
Malując portret własny
Kalecząc płótno paznokciami
Znacząc farbę
W uwielbieniu antracytu
Kobaltu malachitu
Czas zamienił wskazówki
Na temperę
Nastał dzień koloru kamieni
Żadnych odcisków
Okulary czarne
Życie dziwne
Rozkojarzona wewnętrzna
Samotność
Ceni jak ułomną
Otacza opieką
Nie odstępuje na krok
Piękna i zimna
Werniksem ubrała
Nożyczkami tnąc
Taśmę przeznaczenia
Komentarze (8)
sporo metafor, niebanalnych, ciekawy wiersz
świetnie opisany akt tworzenia...
A miało być tak pięknie....
sztuka - w niej samotność malowana ...
Ciekawe słowa. To życie jest czasami bardzo dziwne.
Pozdrawiam:)
Nawet zaciekawił wiersz. :)
Tematyka powinna być: sztuka :)..bo malujesz,
malujesz.. M.
(Nie odstępuje na krok
Piękna i zimna ).......:)