Marnotrawna myśl...
Nowa myśl zapukała do mych drzwi...
Niekarmiona,odwodniona powróciła w swe
rodzinne strony..
Powitam ją jak przystało z otwartymi
rękoma,uścisne,przytulę,niech się czuje jak
u siebie..
autor
śnieżnooka
Dodano: 2006-09-18 00:07:44
Ten wiersz przeczytano 392 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.