Marzenia
Czy da radę uwierzyć ,w coś co nie
istnieje?
Sprawić by się wydarzyło choć wciąż się
każdy śmieje?
I powtarza ciągle, że jesteś wariatem
I że nie zmienisz tego choćbyś rządził
światem…
Lecz Ty nadal walczysz, niewiedzą
dlaczego,
Starasz się zrobić coś, po prostu z
niczego…
Jak długo zatem starać się Ty możesz,
Wiedząc że sam jesteś i nikt Ci nie
pomoże?
Z czasem coraz bardziej marzenie Cię
pochłania,
Spędza sen z Twych powiek i świat cały
przesłania.
Wtedy dopiero zrozumiesz ,że przegrałeś
sprawę
I jak piłkarz ,zmęczony opuszczasz
murawę,
By skierować się do szatni i przemyśleć swe
zagrania,
By zapomnieć o tym co było do
wygrania…
Tak Ty otwierasz się przed inną osobą,
Niczym ten piłkarz, co żali się nad
sobą,
Lecz co się dowiadujesz? Że spisany na
straty
I już Ci nie pomogą: łzy, rozpacz, ani
kwiaty.
Bo mogłeś przecież spytać, nim się tak
uwziąłeś,
Bo mogłeś przemyśleć wszystko, zanim to
zacząłeś…
A teraz już nawet nic z tego nie
zostało,
Bo nawet Twe marzenia życie
pozmieniało…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.