Marzenia
W sercu most zwodzący
Prowadzi zło na potepienie
Dookoła swiat jest gorący
Wybuchnie tak jak nasze marzenie
z wulkanu lawa wystrzeli
Jak kamien z procy
Pompeje nasze swymi objęciami ogarnie
Wszystko spopieli
Dotykiem nocy
Budynki ,mosty,latarnie
Spłoną , nie zostanie nic
Zostanie wspomnienie
Nadzieja na to by lepiej zyć
Jak dżuma rozprowadzające sie marzenie
Jeziora wyschną
Nasze słowa są znamieniem
Niczym jak słońca blask
Spadającej w dół maszyny -trzask
Niewinny obarczony winą
Ma swoje marzenie
Dotyczące twego uradowania
I oznak zadowolenia
Na jego powrót niecierpliwe oczekiwania
nie mają znaczenia
Bo gdy ma sie jego obraz przed oczyma
Przemijają złe przmyslenia
Były ,teraz ich nie ma
Są tylko marzenia
O to by zycie w jeziorach powróciło
Zeby ryby planktonem się zywily
Tak jak to było to tej pory
Ma prawo do dalszego istnienia
Niech ci co ich coś porózniło
Żeby obydwie strony się znowu zmówiły
By dalej historie istnienia tworzyć
I rodzić nowe marzenia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.