Marzenia z domu dziecka
Oczy cierpią, nie ufają.
Lekceważą smak litości.
Po cichutku uciekają.
Gubią gestów zbędny pościg.
Myśli kołtun zaniedbany.
Otoczone szybą mury.
Oddech serca rysowany.
Palcem skrobie już kontury.
Te godziny, gdy pod kocem,
łza określa snu granice.
Niemożliwe, by ad vocem,
rozkochały się źrenice.
Obojętność to przypadłość,
zagęszczone śle powietrze.
Odczuwalna przez bezradność,
strzępi dziury, gdzieś na swetrze.
Wciąż samotność jest kompanem,
mimo setek znanych twarzy.
Sen przychodzi tu nad ranem.
Krótka chwila, by pomarzyć.
... każdy zasługuje na ciepło rodzinne...
Komentarze (35)
Wiersz bardzo dobry ale smutny porusza trudne tematy
życia.Ale trzeba o tym pisać i mówić. Pozdrawiam .
Witaj Iki:)
Dla mnie bardzo wrażliwy temat:)
Pozdrawiam:)
Poruszający wiersz i to bardzo.
Kiedyś wzięłam do domu na święta i ferie zimowe małego
chłopczyka z Domu Dziecka Był wystraszony i zaniedbany
Powoli udał się nam go wyprowadzić z tego koszmaru
różnych doświadczeń Żyliśmy się bardzo i kiedy musiał
po feriach wrócić do Domu Dziecka była ogólna rozpacz.
Zaczął uciekać z placówki W końcu doszliśmy do
porozumienia z dyrekcją D.D i mógł po szkole
codziennie do nas przychodzić a wieczorem
odprowadzaliśmy go do D,D.
Moi rodzice byli skłonni go adoptować ale wróciła po
niego rodzona mama Nie wiem jak potoczyły się dalsze
losy chłopca bo nie znaliśmy adresu jego mamy :(
Pozostaję w zadumie wersów. Dziecko zasługuje na
ciepło, miłość jak rzadko kto.
Pozdrawiam.
Zatrzymujący wiersz,
myślę, że pobyt w domu dziecka to zło konieczne,
niestety chyba zostawia po sobie traumę na długie
lata, to bardzo przykre, gdy dzieci muszą się tam
znaleźć, a chyba najgorsze, gdy są pełne nadziei na
miłość, a ona nie nadchodzi, albo zostają odrzucone,
bo chyba i takie przypadki mają miejsce,że komuś się
odmieni, kiedyś widziałam tego typu sytuację na
filmie, nie wiem czy w życiu też tak jest, że rodzina
weźmie dziecko, a później je odda z powrotem?
Wiersz bardzo na tak, poruszą głęboko.
Dzięki za komentarze....
Wiersz smutny ale takie też bywa życie... Dzieci
chłoną otaczający nas świat jak gąbka... Dla mnie
bardzo wrażliwy i wzruszający temat.... Pozdrawiam
Pracuję z maleńkimi dziećmi
Obserwuję bardzo dokładnie każdy ich ruch i emocję
Wyłapuję wszystkie małe i duże skuteczki
Nie wyobrażam sobie jaki negatywny ładunek emocjonalny
muszą dźwigać dzieci które z różnych przyczyn znalazły
się w domu dziecka
Przejmujący wiersz
Bardzo dobry wiersz ... a ile jest takich dzieci i
ludzi... co o takiej ciepłej miłości mogą tylko
pomarzyć ...
Nie powinno być takich domów. Każde dziecko powinno
mieć rodziców obok siebie. Rodziców, którzy powinni
kochać swoje dzieci. Wiersz poruszający bardzo.
Dziękuję za odwiedziny...
Anna, sisy89, JoViSkA,Pan Bodek, Bronisławów,Łucjo
Pani L, Krystek, Anno Turkusowa, jastrz:)
jastrz oczywiście że sle.. dzięki
Bardzo dobry. Zastanawiam się tylko, czy w 2 wersie IV
zwrotki nie powinno być "śle" (a nie "ślę").
Niesamowity wiersz do głębi prawdziwy. Mamy w nim do
czynienia z realiami życia w Bidulu.
Ale teraz takich dzieci będzie więcej i nikt o tym nie
pomyślał.
Brawo za wiersz.
Smutny poruszający do głębi wiersz...
Wzruszyłam się bardzo. Smutek w oczach tych
nieszczęśliwych dzieci przeraża. Brak czułości i
miłości czynie te dzieci kalekami emocjalnymi. Udanego
wieczoru i spokojnej nocki:)
Wzruszyłam się do łez...
Pozdrawiam najcieplej...