Marzenie...
Moje myśli...i wspomnienia są jak wiatr...wolne...
Muzyka...wciąż słyszę ją w ciszy...
Ona od zawsze mi towarzyszy...
Gdziekolwiek pójdę...cokolwiek robię...
O czym marzę...myślę...
Teraz idę prostą leśną drogą...
Ciemne cienie za mną kroczą...
Z nieba...jasność wielka...
Noc oświecona pełnią księżyna...
Księżyc jest jak wielki odkrywca...
Wskazuje drogę...wzroku od zmiemi nie
odrywa...
Jest tyle gwiazd!Chciałabym mieć
skrzydła...
Poleciałabym do nich...do samego
nieba...
Szukałabym miejsca szczęśliwego...
Tego jedynego...swojego...
Kroczyłabym po gwiazdach...
Pośród chmur puszystych...
śmiałabym się z życia...losu...
śmierci...łez...bólu...
Chciałabym...lecz nie potrafię...
Po ziemi wciąż kroczę...
Wciąż myślę...marzę...
W niebo...z nadzieją...i wiarą...wciąż
patrzę...
Mam wiarę...mam marzenia...mam cały świat...Wtedy...rosną mi skrzydła...i jestem szczęśilwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.