MARZENIE IGIEŁKI
W niedościgłej w pracy dłoni
krzyżyk za krzyżykiem goni
zawsze biegiem,
biegiem, biegiem,
biegiem brzegiem,
ciasnym ściegiem
tak,
aż się zerwały nici
i teraz ma niezły wycisk.
Wszystko stało się nijakie,
a los
śmieje się zygzakiem.
Myśl omdlała
prawie sina
na dnie serca ślad wycina
i zaciska się łańcuszek
kiedy szpilki żgają duszę,
a rany,
zadane wcześniej,
rozjątrzają się boleśnie.
Dusi ją własna fastryga,
czasem ma ochotę rzygać
gdy szew pruje się szkaradnie
i jednego wtedy pragnie:
żeby z tego co ma w częściach
uszyć suknię pełną szczęścia.
Komentarze (34)
lekko , uszyte na miarę
:)
Bardzo sympatyczny Twój wiersz:)
każdy próbuje uszyć taką suknię pełną szczęścia
Jakie tematy! Że aż uśmiechem w dołku ciśnie. Ale to
przecież wiadomo czyj wiersz.
Dobra refleksja... serdeczności :)
Uszyta suknia szczęścia niech się nigdy nie popruje, a
rany zadane wcześniej niech się nie rozjątrzają.
ładne zakończenie marzenie igiełki...
pozdrawiam cieplutko :)
Piękny wiersz.Pozdrawiam serdecznie:))
Tańcowała igła z nitką.....
aż uszyły suknię szczęścia.Piękny wiersz.
jak szew się drze to fastryga mówi nie .. ładny wiersz
uszyłaś jak ty to ładnie zrobiłaś ..
Wiersz ciekawy. To jest sztuka tak szyć. Serdecznie
pozdrawiam
Ano, robotna kiej pszczółka -
tyś je moja gedichtów podpórka;
zawdy kiej sie żle czuja
to sie ożrem i tysz haftuja..
napisane ładnie, zgrabnie
'i jednego tylko pragnie'
pozdrawiam z uśmiechem
Myślę, że się uda :)
Oj, żeby, to też bym uszyła
Pozdrawiam :)