Matka planet
Marcie
Znam matkę gwiazd, co wokół mych nóg za
dnia
orbitują jak dwa słońca nieznane,
by w noc niby w toń, jak w tkany z nieba
płaszcz
wpaść zmęczone i zajść, skrzące,
rozgrzane.
Znam matkę planet, co nad snem ich jak ptak
nad gniazdem czuwa, gdy w nim skrywa
małe.
Znam strojną w diadem ze światłem księżyca,
co przez chmur warstwę stóp planet
dotyka.
Znam stworzycielkę srebrem żywych krain,
burz, mórz, oceanów i szczęśliwych wysp,
rzek, wodospadów, lasów rozszumiałych,
kwietnych łąk, wzgórz wietrznych i
zielonych niw.
Z mitycznych dali znam wcielenie Gai,
co światła dni gasi i rozognia świt.
Znam tą, co łzy w swych kolczykach
zaklęła,
w dzwoniące skry jak ognie od św. Elma.
Znam królową modrooką — zórz panią,
o piersiach wonnych jak gałąź jabłoni,
ma obłoki uczepione do ramion,
i ma pięty przyszpilone do drogi.
Znam ją i choć w dym, ogień, pójdę za nią,
dla jej zórz, dla jej warg, tych
gromorodnych.
Znam cień dłoni, co me serce zmarznięte,
do ust niosły, by je ogrzać oddechem.
Komentarze (11)
mily
Dziękuję. Cieszy mnie to szczególnie. Zważywszy, że to
Twoja Oktawa de-liryczna natchnęła mnie do napisania
tego tryptyku :)
Podoba się tak romantyka!
Aż sobie sprawdziłam św. Elma :)
Pozdrawiam :)
Dziadek Norbert
Dziękuję. Tak, chciałem przy okazji złożyć hołd
wszystkim matkom :)
Pozdrawiam
Śliczny wiersz o matkach wszechświata napisałeś,
chcący, niechcący hołd im tym wierszem oddałeś...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Ładnie napisane.
AMOR1988
Dziękuję. Ślę pozdrowienia.
Leon.nela
Ha! Coś w tym jest :) Pozdrawiam również.
Sotek
Dziękuję. Odpozdrawiam.
jastrz
hahah, na to wychodzi ;)
anna
zgadza się. Wręcz międzygalaktyczna.
to kosmiczna miłość.
...czyli to jednak nie jest brodaty staruszek?
Ładnie to wyraziłeś.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam
Marek
a matkom wszystkim
Matka
Matka to jest Aniołem którego dał nam Bóg
bo zastępuje Go na ziemi w tworzeniu dóbr
pozdrawiam
Przepięknie z Miłością, podoba mi się :)