Matka Polka z Teheranu
Homa to piękny ptak
Radości i szczęścia,
Którym szczyciła się
Starożytna Persja.
Nie wiem tak do końca,
Czy mieszkańcy Iranu
Są naprawdę szczęśliwi,
Skoro przez długie lata
Rządził tam Chomeini.
Z fasad domów obecnie
Chamenei na Iran spogląda,
I tak jak jego poprzednik,
Kobiety zepchnął "do kąta".
Nie zakrywają one twarzy,
Lecz mało która z nich
Wyjść bez nakrycia głowy
Z domu na ulicę się odważy.
I właśnie w takim Iranie
Poznałem 25 lat temu
Zacną Matką Polkę
Stęsknioną za krajem.
Z armią generała Andersa
Z Polesia wyjechała,
I w dalekim Teheranie
Męża Irańczyka poznała.
Przeszła na wiarę islamu,
I prawdziwe szczęście
Zagościło w jej domu.
Dlaczego tak postąpiła ?
Odparła, że na człowieka
O gołębim sercu trafiła.
Byli z nią syn i synowa
Chcieli usłyszeć jak ich
Mama po polsku rozmawia.
Ku mojemu zaskoczeniu
Wręczyła mi bukiet kwiatów.
Od serca jak siostra bratu.
Komentarze (18)
:)
Dziękuję za głos. Byłem z innymi delegatami na targach
w Teheranie, ale dlaczego mnie przywołała Recepcja na
spotkanie z tą Panią, to nie wiem. Przyniosła nawet
dla mnie kwiaty. Było to wzruszające.
Piękna opowieść dociera do serca...pozdrawiam.