Matko
Przed Twoim obliczem
zlozono mi przysiege,
ze to wlasnie - ja,
ze juz na zawsze - do konca.
Tyle niespelnionych marzen
i spacerow w chmurach
tylko po to
by budowac mrzonki.
A potem - tak krotko
- gorzkie lzy, jak piolun.
Juz nie jestem ta ja.
I ta na zawsze!
Gdzie jestes o Matko?
Spojrz - widzisz ?
Zostalysmy obie
potwornie oszukane.
07.luty 2008. czarnulka1953
autor
czarnulka1953
Dodano: 2011-12-06 10:09:20
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Przeczytałam z uwagą, wzruszyłam się. Cieplutko
pozdrawiam + zostawiam.
bardzo smutne... co tu można napisać... głowę
pochylić... a potem podnieść i żyć na nowo,
przejmujące...