Mąż dla myszy
W norce w domu pani Chomik myszka
zamieszkała
Kotek przy niej miał swe wyrko, ona się go
bała
A koteczek tą myszeczką był zauroczony
Nie polował na nią, nie chciał łapać
przyszłej żony
Lecz do kotka myszka mała nie czuła
niczego
I uciekła ze swej norki, a ja wiem,
dlaczego!
Kiedyś, kiedy była w ZOO, słonia tam
poznała
I wiedziała, że to miłość, tylko go
kochała
Ona tylko o nim jednym wciąż marzyła
skrycie
I z nim chciała spędzić całe swoje mysie
życie
Ale słoń jej nie pamiętał, nieszczęśliwa
była
I do domu pani Chomik do kotka
wróciła...
Komentarze (2)
Krótka wierszowana bajka, podoba mi się :)).
Pozdrawiam :))
"nie czuła niczego", "marzyła skrycie", "tylko go
kochała"... moim zdaniem między innymi te zwroty
świadczą o tym, że za wszelką cenę chciałaś znaleźć
rym...ale wiele osób tak robi, Poprzekręca szyk
zdania, połączy wyrazy, których w żadnym innym wypadku
by nie połączył. Szczególnie tutaj: nie czuła
niczego....wiersz się załamał.
Nie powiem, że bajka mi się nie podoba...są to tylko
niedoskonałości....miałaś pomysł a motto jak
najbardziej słuszne. :)
Pozdrawiam :)