Mąż niańczy dla mnie
A ona tańczy dla mnie,
tak mi powiedziała,
że siedząc w domu z dziećmi,
czas tylko marnowała.
Więc dyskoteki na bieżąco,
żeby nie wyjść z wprawy,
byłby chyba koniec świata,
zabronić jej tej zabawy.
Lej barmanie drinki,
mąż sianko dowiezie,
a jak tylko zadzwonię ,
to po mnie przylezie.
Hopsa teraz sobie,
do białego rana,
a ja wysłuchuję,
że jest niewyspana.
Ja jak niania, niańczę dzieci,
obiadki gotuję,
jak mam chwilkę przerwy,
tańca sam próbuję.
Kiedyś ją zaskoczę...
już w myślach widzę
te zdziwione wielkie oczy
( jak ktoś krzyknie)
Teresa patrz! To jest król parkietu,
a ja na środku, w pampers przystrojony,
beczę głośnym szlochem
- koniec tańców! Chcę do żony.
Komentarze (16)
Nie dobrali się, jednym słowem. A pan w pampers
przystrojony i beczący pokazuje jaką rolę sobie
przypisuje w tym związku i jaką wyznacza żonie. On po
prostu potrzebuje żony-matki lub niańki. Cóż, bywa.
Pozdrawiam :)
no i role zostały podzielone
hihihihihi - tylko czy sprawiedliwie - któż to wie
pozdrawiam
:)) Bywa i tak, że mąż jak niania, gdy żona skora do
balowania:)
Niezły :))) Pozdrawiam!
super, najlepiej od razu zapisz się na zumbę ona ci
świetnie ciało uelastyczni, pozdrawiam z uśmiechem
Fajny wiersz z humor,bywa,że życiowy.
Uśmiechnąłeś mnie
Autorze
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia życzę:)
Przetańczył tyle w życiu, że teraz pampersy w użyciu
:))
karl ;)
to dopiero jest zabawa
zdziecinniały tatuś
pampersy zakłada
Ha, ha.Ale układy.Dzięki za humor. Super.
No, no pomysly masz niezle:))
Pozdrawiam, Karl:)
Masz pomysły Karl.Pozdro.
Bardzo na tak:) Pozdrawiam Karolu:)
ha ha ONa tańczy a ON niańczy
superowo karl:)
pozdrawiam:)
Świetny, przyjemny wiersz :)
dobry ...ona tańczy a on niańczy ...bywa i tak :-)
pozdrawiam :-)))))))