Mea culpa
znam ten dźwięk.
nie mów, że to deszcz o dach.
z takim samym hałasem spadają pytania
odbite od ściany, leżą potem płasko na
wznak.
nie wdepnąć, nie wdepnąć
właśnie wyłączyli prąd. odkręcić gaz?
coś przecież trzeba zrobić z rękami.
dłubanie w nosie lub niżej nie
satysfakcjonuje.
wdepnęłam, niech to szlag
w łeb wzięły wzniosłe plany.
zgubiłam pokutę za konfesjonałem.
moja wina, moja wielka wina,
że nie żałuję łamiąc przykazanie.
autor
błońskaM
Dodano: 2009-09-02 08:17:28
Ten wiersz przeczytano 1107 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
jesli znasz ten dzwiek to nie bój sie...nie panikuj ze
musisz dac rekom zajecie...przeznanie sie do
winy....to odwaga....a plany zawsze mozna zmienic
stworzyc nowe wznioslejsze...
Wiuersz napisane niezwykle dojrzale. Bardzo mi się
podoba, pod każdym względem doskonałość.
Jaka kulpa? - Polej wina, a Grzechu niech skoczy
jeszcze po parę butelek - i nie chodź więcej do
konfidentów V kolumny z Vaticano.
Kto tam pyta? Ryto ryczne pyta, nie!
"właśnie wyłączyli prąd. odkręcić gaz?" i ostatni
dwuwers - bomba!
Nie bój Boga ma wielkie serce a Ty fajnie piszesz :)
Moja też i zawsze moja, nieważne czyja skoro i tak
moja:( A wiersz super... formy ci nie skomentuje, bo
nic a nic się nie znam, a co do treści to powala na
kolana, nie koniecznie przy konfesjonale;)
Swietnie wiersz Malgosiu ! Te wzniosle plany to
czasem ani je wsadzic glebiej ani wyjac , kazdy w
zakamarkach ma " gdzies " pochowane :) Ja tez gubie
pokute przed konfesjonalem i chociaz wcale tam nie
zagladam to wiem ze ten co w nim siedzi lamie
przykazania tak jak ja ... poza tym jestem dyskretna
osoba nie lubie duzo opowiadac o sobie :) Sa takie
grzechy , ktore sa najcudowniejszym zbawieniem w moim
zyciu . Wcale ich nie zaluje . Amen !
/ps/ Druga strofa jest BEZBLEDNA !:)