MEFISTOFELES NA ZAKRĘCIE p
Aneks do wiersza 'wyścig z diabłem'. Wersja częstochowska
Mefistofeles na zakrętach,
pocił się, wściekał i wymiękał,
chociaż pewniaczek był na starcie i
kozaczył.
Bowiem nie wiedział że ten wyścig,
już dawno temu mi się przyśnił,
trasę poznałem jak nikt inny wśród
biegaczy.
Szkło potłuczone cięło stopy,
wnet pojawiły się rozkopy,
że wystarczyła mała chwila zagapienia.
Dłużyła się ostatnia prosta,
niejeden w tyle już pozostał.
Diabeł tuż za mną się potykał
na kamieniach.
-Stawką jest życie -wołał spikier.
Publika wyła wręcz w zachwycie.
Tylko triumfator może ujść z imprezy
cały.
Czułem już, bliski smak zwycięstwa.
Przeciwnik jęczał -wstyd i klęska.
Na mnie ze wszystkich stron sypały się
pochwały.
Komentarze (22)
Podoba mi sie kontrast klimatu miedzy jednym a drugim
wierszem. Ten czestochowski na luzie bardziej mi sie
podoba
Bardzo fajnie! Wysoka ta stawka! Pozdrawiam!
Fajny wiersz z humorem :)
Pozdrawiam :)
Bradzo podoba mi sie ta wersja czestochowska,
choc i haiku swietne.Dorotka ma racje,tylko
jeszcze poprosze o muzyke.+++
:)zabawny - pogodny - bardzo mi się podoba :)
fajna ballada :-) idealnie pasuje mi do śpiewu,
ogniska i gitary :-) (powinno być "cięło",
"zwycięstwa") pozdrawiam serdecznie :-)
Witaj,,ciekawie napisany i z humorem rywalizacja
a,stawką jest życie,pozdrawiam serdecznie+++++