Mgielne tramwaje
Wczesnym porankiem, gdy słońce wstaje,
przybądź w kreślone pętlą rozstaje,
gdzie się zbierają zwiewne upiory,
aby powitać mgielne tramwaje.
We mgle się snują z błędnym uporem,
w oparach smutku, wpatrzeni wzajem
w twarze znużone i troską chore.
A tu! Wpływają już swoim torem,
a na ich grzbietach skry trzeszczą,
błyszczą,
wężowe bestie, senne potwory,
dzwonią i mlaszczą otwartą paszczą,
mgielne upiory połykać zaczną.
Pędzą do pracy zjawy zmęczone.
Pętlę rozstajów wrony przywłaszczą
i pożegnają, schrypniętym tonem,
mgielne tramwaje, już nasycone.
J.E.S.
To jest wiersz, z którego, ja osobiście, jestem dosyć dumny. Napisałem go tutaj, na tym portalu, dla tego portalu, choć laury zdobywał gdzie indziej. Wstawiam więc dla przypomnienia.
Komentarze (7)
I pachną sennie, hen na rozstajach,
zaspani ludzie w mgielnych tramwajach:)))
Przypadł mi do gustu.
Jednym z takich pasażerów jestem ja ale nie wyczekuję
na tramwaj(jeszcze nie mamy takowych) ale na
emkaes:)Wiersz świetny.
Czytałam go już, jednak takie wiersze można czytać i
czytać........:))))))))))
to bardzo ładna, współczesna ballada :)zaczyna się tak
tajemniczo i bajkowo i napięcie wzrasta wraz z
nadjeżdżającymi, nienasyconymi bestiami ;)
duży plus
Bardzo się podoba.
Bardzo podoba mi się ten obraz, ludzi spieszących do
pracy (tramwajem), w chłodny, mglisty poranek. Miłego
dnia.