Miała oczy czarne
Miała oczy czarne
jak noc bez księżyca
śnieżnobiałe lica
spojrzenie figlarne
Płową główkę chyląc
usta jak maliny
zbierałeś bez winy
tak bardzo się myląc
Grą ciała nęciła
więc brałeś, co dała
choć nie była mała
źle bardzo zrobiła
Za dniem dzień wciąż płynie
skradłeś miłe serce
raniąc mocno wielce
oddaną dziewczynę
wszystkim oszukanym i tęskniącym...
autor
Takaradosna
Dodano: 2006-11-07 00:10:27
Ten wiersz przeczytano 553 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.