Miałaś dziwny wyraz twarzy
Miałaś dziwny wyraz twarzy,
Taką rozpacz malowałaś.
Że przestałem nagle marzyć,
Tylko pustka pozostała.
Wiersze kiedyś napisane,
Utraciły sens tworzony.
Słowa płaczem rozwiewane,
Uleciały w nieboskłony.
A tak kochałem usta twoje,
Pachniały ciepłym snem majowym.
A tak cieszyłem ust spokojem,
Co pobudzały czas zmysłowy.
A tak kochałem twoje ręce,
Jak mnie gładziły delikatnie.
A tak cieszyłem chcąc najwięcej,
Odebrać z szczęścia, które spadnie.
Dzisiaj złości dajesz fory,
Krzykiem prawdę zakopujesz.
Jaki świat jest strasznie chory,
Że tak zemsty potrzebujesz.
Wiersze kiedyś układane,
Utraciły już znaczenie.
Noc zgubiła się nad ranem,
Miłość przeszła w odrętwienie.
A tak kochałem wspólną drogę,
Którą, pod rękę, szliśmy razem.
A tak cieszyłem się, że mogę,
Wypełnić życie tym obrazem.
A tak kochałem, lecz to koniec,
Gdzieś poplątałem nici wątki.
A tak cieszyłem, o ironio,
Jak przykre końca są początki...
Komentarze (4)
Cudowny wiersz Grancie.Bardzo mnie wzruszył.Trochę
jednak pogubiłeś rytm.Pozwoliłam sobie na małe
korekty nie ujmujac niczego z Twojej treści.Zobacz
,jak to brzmi teraz? Co myślisz? Mam nadzieję,że nie
uraziłam Cię.To tylko pomysł,a wiersz Twoj.Pozdrawiam
cieplutko.
Miałaś dziwny wyraz twarzy,
Taką rozpacz malowałaś.
Że przestałem nagle marzyć,
Tylko pustka pozostała.
Wiersze kiedyś napisane,
Utraciły sens tworzony.
Słowa płaczem rozwiewane,
Uleciały w nieboskłony.
Tak kochałem usta twoje,
Ciepłym maja snu pachnialy.
Tak cieszyłem ust spokojem,
Czas zmysłowy pobudzały.
Tak kochałem twoje ręce,
Gdy gładziły delikatnie.
Tak cieszyłem chcąc najwięcej,
Przyjąć szczęścia, które spadnie.
Dzisiaj złości dajesz fory,
Krzykiem prawdę zakopujesz.
Jaki świat jest strasznie chory,
Że tak zemsty potrzebujesz.
Wiersze kiedyś układane,
Utraciły już znaczenie.
Noc zgubiła się nad ranem,
Miłość przeszła w odrętwienie.
Tak kochałem wspólną drogę,
GDY pod rękę, szliśmy razem.
Tak cieszyłem się, że mogę,
Iść przez życie z twym obrazem.
Tak kochałem, lecz to koniec,
Poplątałem nici wątki.
Tak cieszyłem, o ironio,
Przykre końca są początki...
żal po stracie kogoś bliskiego - odnajdziesz nową
drogę i pójdziesz nią z inną osobą życzę ci tego
pozdrawiam
Dawno nie słyszałam o prawdziwszej miłości. Tylko
naprawdę wrażliwy człowiek może napisać tak piękny
wiersz. Zastanowiło mnie to, że po stracie blisiej
osoby, nawet dawne wiersze nie są już ważne. Początek
końca czegoś jest najgorszy. Z czasem jest trochę
lepiej. Trzymaj się! Pozdrawiam.
Smutna historia. Pozdrawiam i życze dużo ciepła w
sercu:)