Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mięczak

Nobliwy Henri z miasta Dijon
do restauracji Marynę wziął.
Ta, ujrzawszy ślimaka,
jęła trząść się i płakać,
zapominając czym jest bon ton.

autor

krzemanka

Dodano: 2015-10-29 08:50:06
Ten wiersz przeczytano 3306 razy
Oddanych głosów: 38
Rodzaj Limeryk Klimat Wesoły Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (53)

PLUSZ 50 PLUSZ 50

U mnie bon za ten ton...:)
+ Pozdrawiam

krzemanka krzemanka

piotrze: nie bój żaby, nie bądź mięczak:))
Damahielu: w opisanym przypadku chodzi raczej o fobię
niż świadome nielubienie:)
Miłego dnia.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ty nie wzięłaś tego Pegaza na poważnie do siebie?
Przerażony jestem!

krzemanka krzemanka

Dzięki piotrze majowy za komentarz. Na Twoje
spłonienie patrzę z przymrużeniem oka,
ze względu na to, że w jakimś komentarzu nazwałeś się
gruboskórnym
facetem, a tacy mz się nie rumienią:)) Miłego dnia.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dwa razy w życiu jadłem ślimaka. Raz pierwszy i raz
ostatni. To samo dotyczy ostryg.

krzemanka krzemanka

Dziękuję nowym gościom za wesołe wpisy.
Najbardziej spodobał mi się komentarz Madi, choć muszę
uczciwie
przyznać, że pisząc wierszyk miałam
na myśli najzwyklejszego ślimaka
i dopiero komentarz al-bo uzmysłowił mi, że czytać
można róznie.
Elena: Maryna z Twojego dowcipu,
jest zapewne dużo starsza od tej z wierszyka, ale
podobnie jak moja peelka przy nobliwym Henryku
wymiękła:))
Miłego dnia wszystkim.

Elena Bo Elena Bo

przypomniał mi się dowcip. Pewna Maryna i Henri
nobliwy z miasta nieważne, zamiary miał całkiem
poważne. On też miał Mięczaka, ona bystra taka, do
kolan przypadła, intencje odgadła. Długo się starała,
na nic praca cała. Wniosek oczywisty - on miał być
tylko czysty...

Elena Bo Elena Bo

krzemanko, wybacz, pomyliłam Mięczaka z ostrygą w
twardej muszli i jeszcze skropiłam Go cytryną. A on
ciągle żył i żył i uparcie miękki był :)))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bo ślimaki trzeba z musztardą! Tą właśnie!
Sam zbieram i przyrządzam. To wiem, nie?:)

kalokieri kalokieri

Bardzo fajny Krzemanko.

Łastoczkin Łastoczkin

Też byłby mi bon ton obcy przy perspektywie zjedzenia
ślimaka.Bardzo obrazowy:)

BaMal BaMal

jak zwykle z polotem i humorem
Pozdrawiam serdecznie:))

Madison Madison

A z tego płynie nauka taka:
miej pod kontrolą swego mięczaka.
Skromna kobitka może się zdziwić,
że z Ciebie facet mało nobliwy.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »