Między lekkim a ciężkim oddechem.
bez słów...
Gdy powieje tym nastrojem
dusza przy nim odpoczywa,
każdy oddech taki lekki,
w oczach szczęście wyrysowane
i gdy już życie barwami się mieni,
kolejny ruch, jakby huragan
rozpoczyna swe zniszczenie.
Już niknie oczu tych blask,
już niknie tamten dobry czas.
Zawirowania ogarniają,
przygniatają i ranią boleśnie.
A potem cisza...
Cisza...
I kolejna niezapełniona pustka
gra żałośnie...
gra...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.