Między wierszami a głosami
Bejowym poetom i wierszokletom z inspiracji wierszem "Kapu, kapu, kap"
Głosy kapią jak krew z nosa lub jak
szpitalna kroplówka,
kapu, kapu, kap... niewiele
oczy czule gładzą błękitno-szarą poświatę
ekranu,
jeszcze raz przemierzają linijki czarnych
znaków,
kapu, kapu, kap ... jeszcze dwa,
z nadziei rodzi się beznadzieja
kapu, kapu, kap ... chce się uciec gdzieś
od Beja...
kapu, kapu, kap ... a dokąd?
wersja pierwotna
głosy kapią jak krew z nosa
oczy czule gładzą błękitno-szarą poświatę
ekranu
jeszcze raz przemierzają linijki czarnych
znaków
z nadziei rodzi się beznadzieja
chce się uciec precz od Beja
kapu, kapu, kap... goni Cię echo
Komentarze (9)
ja właściwie też, ale czuję, że się uzależniam.
dziękuję za odwiedziny
Ucieka się z niewoli,
a ja tu jestem z własnej woli!
Pozdrawiam!
Po co uciekać, właśnie na przekór włazić z wierszami
ile wlizie:-)))Pozdrawiam:-)
Czasami się chce... Pozdrawiam 'D
jak uciekniesz będziesz marzyć o powrocie , bo każdy
tu ma swoje miejsce:)
miało być /Nobla amatorami/:))
między nami... Nobla Nobla:)
wielu uciekało i powracało, bo bej ma cuś w sobie;)
pozdrawiam
nie wolno uciekać bez względu na przeciwności !!!
pozdrawiam
A bo to raz człowiek uciekał? A co? I nic z tego :)))
Pozdrawiam