Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Miesiąc modlitwy

opowiadanie gwarowe

Miesiąc modlitwy

Kie przychodzi miesiąc modlitw za zmarłyk, co dnia lecem raniućko się pomodlić za nimi i tak śtuderujem ze syćka nimi będziemy jedni wceśniej drudzy później.Myślem o tym królestwie co nie jest z tego świata a królem tego królestwa jest Syn Bozy ftory mioł ino odzienie i był nobiydniejsy ze syćkik, jesce i to mu przed śmierściom zabrali i grali o nie w kości.Może temu w kozdym biydoku powinni my widzieć Króla z Królestwa nie z tej Ziemi.
Tak myślem ze po śmierści nie będzie się licyło ani bogactwo ani wykształcenie ino to jako my zyli na tym świecie.Jako sobie wybocomy w rodzinie w sąsiedztwie w norodzie co jest woźniejse od dobra kozdego cłeka…
Tak nie roz ubolewom nad tym ze ponieftorzy ludzie som jest jak ślepcy nic nie widzom,nie rozumiom.Bo kie ślepcom się opowiado jak wyglądo niebo,chmury ,słonecko, ptoski abo nocne niebo z miesiąckiem i gwiozdkami nie wierzom abo ni mogom pojąc jako to syćko może wyglądać…I kie im się godo ze noważniejsy jest Pon Bóg Ftory nos i dziś ucy bo jest z nami w Hostii i słowami z ewangeliji jako momy zyć bo my tu nie som jest na wiecność, nie fcom wierzyć i tak się cujem jakbyk tłumacyła wygląd nieba ślepcom…nie fcom wierzyć ze będziemy kiejsi odpowiadać z tego nasego zycio.Syćko się zapisuje jak w jakiej kronice,nicego się nie przeocy przy ostatnim sądzie.Byli tacy ludzie już za zycio Pon Jezusa
tłumacył im pisma ,ucył jako zyć według przykozań bozyk.Po cudak tyz Go nie poznali.Dziś jest tak samo abo może i trudniej uwierzyć ze zycie tu na ziemi się nie końcy i trza sobie zasłuzyć nim na zycie wiecne…Tak mi to nie daje spokoju ze ponieftorzy tego syćkiego ni mogom pojąć, ze jesce mogom zmienić kierunek coby trafić do nieba bo jesce zyjom.
Pon Bóg otworzy nasom zyciowom kronike i będzie syćko widzioł cy my pomogali biydniejsym, chorym, bezdomnym,głodnym cy my im godali o Panu Bogu. Stańmy na kwilke przecytojmy w pamięci cy zasługujemy na małe miejsce w tym Bozym Królestwie,może jesce udo się nom na nie zasłuzyć…Bocmy ino to ze syćko się końcy i nase tu gazdowanie tyz i my będziemy wyzierać pociorków coby nom ulzyło, bo my byli ślepi i głusi na wołanie potrzebującyk…Wiecne odpocnienie rac im dać Panie i przeboc nom ze tak mało się za nik modlimy i takiej potrzeby nie widzimy.Haj.

autor

skorusa

Dodano: 2017-11-27 12:54:01
Ten wiersz przeczytano 839 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

andrew wrc andrew wrc

piękne, refleksyjne opowiadanie gwarowe+:) pozdrawiam
skorusa

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

"Tak nie roz ubolewom nad tym ze ponieftorzy ludzie
som jest jak ślepcy nic nie widzom, nie rozumiom."

Przeczytałam uważnie.
Pozdrawiam Cię znad Zatoki :)

ewaes ewaes

Może mi się jeszcze uda zasłużyć... Mądre słowa, w jak
zawsze pięknej gwarowej oprawie :)
Pozdrawiam :*)

Zyta Zyta

Mądre opowiadanie.

karat karat

Nie zawsze łatwo jest przecież,
człowiekiem być na tym świecie!
Pozdrawiam!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »