::Milczysz::
I co?
Tak jest prosto
Ranić..
Kruszyć moje serce...
Drobina po drobinie odłamywać..
Milczysz....
Myślisz, że tak jest lepiej..
Chce ci powiedzieć co czuje...
Mówię półsłówkami –
nie mam odwagi inaczej
Ty.. nawet nie starasz się zrozumieć...
Tylko odsuwasz się
jak od jakiejś trędowatej..
I..
milczysz...
znów milczysz i nie mówisz nic..
Pozostanę jeńcem,
który ośmielił się wtargnąć na ścieżkę twej
miłości..
"Czasem pytam sama siebie czy tu chciałam być w swoim własnym małym niebie.."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.