Miłość
przyszła, kiedy jeszcze spałeś
usiadła na krześle i patrzyła
jak słodko płyniesz przez krainę snu...
wsunęła sie pod kołdrę
i czule otuliła Cię ciepłymi
ramionami...
kiedy sie obudziłeś
zobaczyłeś na prześcieradle kilka płatków
róży...
autor
Agnieszka Lisowska
Dodano: 2008-02-14 12:10:08
Ten wiersz przeczytano 685 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
na samo wspomnienie miłości obsypywanej kwiatami robi
mi się niedobrze jesteś młoda to inaczej pojmujesz
świat twoje marzenia w wierszu są piękne ale w życiu
jest inaczej przed ślubem jest wszystko cudowne a
potem przeważnie szarość o której ludzie nie chcą się
wypowiadać my kobiety dawnego okresu nie byliśmy
obsypywani kwiatami męższczyzna jak zawinił nie umiał
nawet powiedzieć przepraszam wiesz dobrze że komuniści
ustalili dzień kobiet to nieraz otrzymało się kwiatka
od innego męższczyzny była to właściwa lekcja dla
naszych mężów może wasze pokolenie będzie lepsze
czego ci z całego serca życzę zostawiam swój głos
sliczny wiersz lecz zarazem ja odbieram go raczej na
smutno wszyscy widza w tym wierszu (kobiete, miłosc)
przychodzaca ja jednak widze cos co przemineło
zostawiajac wspomnienia w postaci róż
Rozmarzyłam się przez te płatki róż na
pościeli...Chyba tylko kobieta potrafi nadać taką
delikatność miłości ;)
hmm..kobieta róża..przychodzi we śnie i staje się
rzeczywistością.. zostawia po sobie płatki róż..
wiersz działający na wyobraźnię..
ciepla milosc ladnie
Piękna ta Twoja miłość z płatkami róży ,ciepłem,dobry
wiersz!
To milosc przyszla:) pod postacia kobiety...