Miłość do bliżnich

Pozwolę sobie za Sotkiem/Markiem, bo jego
interpretacja Twojego wiersza jest mi najblższa.

Pozdrawiam serdecznie Michale :)

Mnie zieleń zawsze kojarzy się z nadzieją...:)
Pozdrawiam ciepło kamyczku :)

Dla mnie kolor zielony to przede wszystkim kolor
nadziei i przyrody
nie budzi we mnie złych skojarzeń,
a co do miłości do bliźnich dobrze by było, gdyby ona
tak jak wiosną przyroda budziła się nawet, w tych
którzy mają w sobie nienawiść, ale jeśli ktoś ma
spaczoną psychikę, to niestety nie odróżnia dobra od
zła, dla niego ważne, by iść nawet po trupach do celu.

Ciekawy wiersz, pozdrawiam serdecznie.

Zieleń ma dwa oblicza. Jednym może być piękno
przyrody, drugim kolor munduru znienawidzonego wroga.
Wiersz skłania do refleksji.
Pozdrawiam.
Marek

Zieleń to kolor nadziei. Czy jest nadzieja na spokój,
na pokój w obecnej szarej od wojny rzeczywistości?
Czy odrodzi się miłość do bliźnich?
Sama wiara i nadzieja, to wciąż za mało, wobec
okrucieństwa wojny.
W szarości zła długo się czeka na zieleń...
Doskonały wiersz!
Bardzo refleksyjny i poraża smutną prawdą.
Przeczytałam w zamyśleniu.
Ślę moc serdeczności

Witaj
Dla niektórych zieleń może być wyczekiwaną od dawna
przystanią spokoju i piękna.
Pozdrawiam
;)

zieleń uspokaja, ale nie tych którzy zmagają się z
wojną.

Mądry bardzo przekaz, tak "miłość dla bliźnich",
pozdrawiam serdecznie.

Refleksja na czasie. Msz im głębiej cudzej ziemi,
wtargnie ktoś w pełnym rynsztunku, tym trudniej o
miłość bliźniego. Pozdrawiam:)

Kochajcie nieprzyjacioły swoje, ale na wojnie to my
ich, albo oni nas zabiją, więc lepsze to pierwsze.
Pozdrawiam.

Tak, zieleń uspokaja i koi, więc dni niech będą
zielone, nie szare :)
Pozdrawiam serdecznie :)