Miłość gorąca
Za tym co tęsknie, choć on o tym nie wie, i tak już zostanie, udając obojętność.
Jak sen słoneczny,
kwiat tak pachnący,
dech mi zaparło,
mój oddech gorący,
przyszło pragnienie,
tkwiące w ludzkości,
która wciąż tęskni,
do takiej miłości,
co w nas zatańczy,
każdego ranka,
istota życia,
tęskniąca, dudniąca,
za tym spojrzeniem,
co krew w nas budzi,
i tym dotykiem,
jedwabnym kokonem,
i co dla dwojga,
powinien być domem.
Gdzieś jednak jakoś,
w tym pogubieniu,
i przerażeniu,
siłą pragnienia
i namiętności,
kokon pozostał,
tylko jednemu.
pożar wzniecony,
pozostał gdzieś w sercu,
nieugaszony...
I tak być musi,
i nic się nie stanie,
serce szalone,
w tym pozostanie,
do czasu może,
gdy w oniemieniu,
przeminie miłość,
gdzieś w zapomnieniu,
taka obsesja to cecha miłości,
która gdzieś wznosi ręce do Boga,
to boli czasami,
że to co piękne,
nieznanym zostanie,
i serce mi pęknie.
Komentarze (7)
To takie zwykłe i nieodkrywcze że aż mnie dziw bierze
że się temu poddałam. Natura
Przepięknie z Miłością :)
To nie decyzja to rzeczywistosc:):) i trzeba to wziaść
na klatę. Rozum swoje i serce swoje. Gdy przestanę
tęsknić do mego marzenia otworzę się na coś innego.
Teraz to tylko związki przelotne takie na wiosnę i dla
poczucia ze jestem kobieta, kwiaty, bukiety i
adoracja, oczy namiętne, rzewnie patrzące takie gorące
tęsknie patrzące, zainteresowanie etc to takie ważne.
Ja jedynie co czuje to wielką ochotę aby do domu
wracać piechotą:):)Wiec nic z tego bo kogos skrzywdzę.
Wielki poprzednik mnie nigdy nie kochal, teraz pewnie
nawet mnie nie lubi. Będzie dobrze znowu w to wierzę.
Jestem pewna ze gdyby przyjechal z bukietem etc pewnie
wpadłabym w jego ramiona. Nic na razie na to nie
poradzę:):) więc czekam na wiosnę. Tak bywa w życiu a
ja mam skłonność do jakiś wariatów, depresantów i
innych poparanców tak mam po prostu. Jeden taki na 40
mln facetow na pewno mi się spodoba. Mam osobowość
empatyczną przy duzej sklonnosci do ratowania,
przytulania i opiekowania. Czasem myslę ze daję więcej
niż biorę i przez to łatwo daję się skrzywdzić. Dzięki
ze jesteście bo nie mam a w zadadzie nie chcę o tym
pogadać a tu anonimowość otwiera. Takie sprawy
załatwiam zawsze z bezpośrednio zainteresowanym a tu
się nie da. Nigdy nie zrozumiem tak naprawdę co to
było w sensie z jego strony. Kocham go poki co:);) tak
mam ze jak mi sie czegos zachce to nie zastępstwo,
surogat czy substytut i tego nie ominę. Nie jestem
k9chliwa ani rozrywkowa wiec jak juz yo z pasją wolę
tak niz odczuwac pustkę. Z drugiej strony jak będę
potrzebować wspilnika do samotnosci to zaloze spolke a
ja potrzebuje kogos kto mnie kochs po prostu:):)
dlaczego taka decyzja?
Bardzo prawdziwie przedstawiona tęsknota za relacją
opartą na prawdziwej miłości. Poruszająca
treść.Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę.
Ładnie zrymowany, pozdrawiam
Mocny przekaz pozdrawiam