Miłość miłością leczona..
Dla Krzyśka.. Proszę spraw bym kochała Ciebie..
Mówisz, że pamietasz jak to było..
Kochać bez wzajemności..
Zrób coś, co by sprawiło..
Bym uciekła od mej miłości..
Zalana łzami miłość odkryta..
Nie pamietam co to swoboda..
U mnie i u Ciebie wykryta..
Nieuleczalna choroba..
Choroba milością nazwana..
Tak bardzo boli..
W mym sercu głęboko schowana..
Czy ktoś ten ból ukoi?
Prosze wiec Krzysztofie Ciebie..
Rozkochaj mnie w sobie..
Nie chce już patrzeć za siebie..
Chce się zamknąc w Tobie..
Mam dośc już jego imienia..
Kiedyś radość dającego..
Mam dość jego istnienia..
Tak wiele smutku zadającego..
Łukasz.. =Miało być tak pięknie.. miało nie wiać w oczy nam.. i ociekać szczęściem.. miało być sto lat .. sto lat...=
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.