Miłość Narkomana
Był wysokim
blondynem
o morskich oczach
pełnych uśmiechu
nadziei...
miał 16 lat...
Był synem
pijaka
i matki ladacznicy...
Życie nieraz dawało
mu po twarzy...
przekleństwo ojca
i klient u matki...
Wciąż bity, poniewierany
zaczął brać...
poznał przyjaciół
początkowo trawka
potem coraz mocniej...
ale jazda...
czuł promienie szczęścia
był w niebie...
zapomniał o domu...
nie czuł cierpienia
odleciał...
Pózniej poznał dziewczynę
wyleczoną narkomankę...
spotykali się
pokochał ją...
miał tylko ją...
Pomagała mu
walczyć z nałogiem
lecz brał coraz mocniej...
pił kompot
leżąc na ulicy...
lecz kochał...
Głaskała Jego włosy
pomagała mu żyć...
czułe rozmowy
walka o życie...
lecz nie mógł już przestać...
Tego dnia nie było
Jej przy Nim...
wziął dawkę
i jeszcze...
jeszcze...
za dużo...
osunął sie na ławkę
w strugach deszczu umarł
widząc Jej Twarz
w oknach serca...
nie zdążyla...
miał 18 lat...
Komentarze (9)
Historia tragiczna, ale niestety nie powstał z niej
dobry wiersz. W ogóle trudno tu mówić o wierszu, duża
liczba enterów nie dodaje poezji, to pozostało
rozwiniętą w rachunek z Tesco prozą. Żaden wielokropek
tutaj nie jest umotywowany w tekście. Fragmentami mamy
stylistyczny horror "na" -ał. Żadnej metafory, żadnego
pozytywnie zrobionego środka stylistycznego. Liczby
zwyczajowo zapisujemy słowami. Jest tu straszna
historia, ale nie ma poezji.
MAKABRYCZNA HISTORIA.SMUTNO SIĘ ZROBIŁO.POZDRAWIAM
temat gorzki, bardziej proza niż wiersz, opowiedziane
jak wypis z kary pacjenta, może taki był zamysł, by
przemówiły fakty..
fakt wstrząsający , ale czy wiersz? Moim zdaniem za
dużo tutaj powiedziane, wiersz to tajemnica i metafory
,drugie dno , a tutaj wsio kawę na ławę...
Tragedia młodego człowieka opisana wierszem.Wiele
takich i podobnych przypadków na świecie
istnieje.Nałóg, to paskudna rzecz.Wiersz raczej
dramatyczny.
Bardzo smutny wiersz, niestety takie przypadki mozna
mnozyc.
Wstrząsająca historia młodego człowieka.
"zdążyła" tak napisz :)
Sentymentalna selekcja naturalna.