MIŁOŚĆ NIE UMIERA
Mamie
Za siódmą górą, siódmą rzeką,
w błękitnych chmurach się schowałaś,
za horyzontem, gdzieś daleko,
tam gdzie jest niebo zamieszkałaś.
Kiedyś, być może się spotkamy,
gdzie słychać śpiew pełen radości,
i ręce sobie znów podamy,
z oznaką wiary i miłości.
Nadzieją gnany nie odpartą,
by leżeć na niebiańskich łąkach,
wiem, że miłości szukać warto,
lecz jakże ciężka jest rozłąka!
Ślad w moim życiu zostawiłaś,
a w Twoim sercu zawsze byłem,
swoją czułością otoczyłaś,
czy na Twą miłość zasłużyłem?
A tam daleko, pośród ciszy,
marzenie się z tęsknotą ściera,
wiem, że mnie czekasz i usłyszysz,
bo miłość nigdy nie umiera.
Jan Siuda
To już 15 lat...
Komentarze (5)
wzruszające słowa do zmarłej mamy.
Pięknie, z wiarą, nadzieją i miłością. Pozdrawiam
Wzruszjący wiersz pełen tęsknoty jak i nadzieii na
ponowne spotkanie po drugiej stronie zycia.
Ja również w to wierzę.
Pozdrawiam serdecznie.
I ja wierzę, że spotkam moją mamę.
Pozdrawiam.
wierzę w to co piszesz ...