miłość obecnie i jak powinno być
Dla mojej Gwiazdki
Zamykam oczy marzę by nie śnić
Czuję jak wiatr szepcze Twe imię
Przez szum telewizji i internetu
Dochodzi do mnie imię Twe
Nie chcę się budzi nie chcę tam być
W szalonym zoo zwanym ludzkością.
Chce tylko być z Tobą chcę z Tobą tylko
śnić
Gdzieś na krawędzi myśli i snu
Moja Wiktorio nie opuszczaj mnie
Zostańmy razem choć parę chwil
Zanim odejdziesz gdzieś w gęsty las
W którym po powierzchni znaczeń pędzi
zwyczajny czas
Moja miłości dziś jest ten dzień
Gdy na naszą łąkę zabiorę cię
Tam położymy oboje się
I zamilknie zegara dźwięk
Ty spojrzysz w oczy me
Ja lekko pocałuj cię
Zadrży ziemia wiatr zadmie ogniem stanie
świat
Nic już nigdy nie rozłączy nas.
Komentarze (1)
Ładny wiersz ale popraw "marzę"