Miłość od pierwszego...
Nie jestem z tych, którzy nie wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia, ale zawsze lepiej spojrzeć po raz drugi...François-Marie Arouet (Voltaire)
.
"Miłość od pierwszego wejrzenia"...każdy z
nas marzył, aby "pomyślnie" przejść
wszystkie etapy zakochania, jednak,
wcześniej musieliśmy kilka razy się
porządnie sparzyć, by teraz żyć "długo i
szczęśliwie"..
Faza I...fascynacja...
Pierwsza faza zakochania,
to pragnienie, pożądanie,
fascynacja zadurzenia.
"To coś" w drugim znajdowanie.
Spoglądanie prosto w oczy,
obdzielenie się uśmiechem,
ręka w ręce z dumą kroczy,
Pocałunek nie jest grzechem.
Rola wielka fizyczności,
dla pozycji i dla twarzy,
estrogen we krwi już gości.
Testosteron też się warzy.
...c.d.n...
Kochać — dawać szczęście temu, kogo się kocha, a nie sobie samemu. Aleksander Dumas
Komentarze (31)
Piękny temat podjęłaś i tym me serce jeszcze mocniej
poskromiłaś :*
rozbierasz na czynniki pierwsze, aż do hormonów się
dobrałaś, serdeczności Halinko, dziękuję za odwiedziny
u mnie :)
Wisłocka Michalina chyba :)
"specjalistka" sorry Halinko:-)
O,jaka soecjalistka z naszej Autorki Halusi, zaraz
wprowadzi w łóżkowe arkana ars amandi niczym Madame
Świsłocka.
Czekam na dalej, podoba mi się lekcja miłości:-)
Serdeczności na miły wieczór:-)
najpiękniejsza jest ta prawdziwa, nie koniecznie ta od
pierwszego wejrzenia, często mylona z zauroczeniem
miłej niedzieli, Halinko
Pięknie, wesoło,
mądrze Halinko.
Ty, to "umisz".
Zawsze warto do Ciebie wstąpić!
Miłego dnia życzę.
Zawsze zdrówka.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Nasza miłość. Nasze życie... Pięknie i mądrze
opisujesz go opisujesz w swojej twórczości Mają w
sobie mądrość drogocenną z które można dużo się
dowiedzieć,nauczyć. Pozdrawiam Serdecznie Pogodnej
nocy życzę i słonecznych dni.
Bywa i taka, serio) Ale czy długo przetrwa? Nie wiem.
Czytałam z wielką ciekawością Halinko, pozdrawiam-:)
Mnie się zdaje, że to raczej zauroczenie, ale może nie
mam racji, no i sądzę, że taka miłość tak często się
nie zdarza, choć czasem pewnie tak, sama czegoś
podobnego raz doświadczyłam:)
Pozdrawiam, dobrej nocy życzę.
Zauroczenie to nie miłość...pozdrawiam serdecznie.
Zapowiada się ciekawie, oj ciekawie :)
Ojjjjjj któż nie pamięta tego czasu, kiedy sam
przechodził ten etap w swoim życiu?
Halinko, to były cudowne chwile i wiesz, co tylko od
nas zależy czy tych chwil nie można powtórzyć;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Ot i pierwszy etap za mną, zatem czekam na cd:))
Bardzo dobrze, tylko krótko :)Czekam na ciąg dalszy z
wypiekami na twarzy! Pozdrawiam.