Miłośc odchodzi.
Miłość odchodzi.
Miłość moja osłabła.
Była taka czerwona a pobladła.
Cóż to się stało?
Czy pocałunków było za mało?
Może patrzenie w oczy się znudziło?
Może serce za słabo biło?
Cóż to się stało miłości?
Nie odpowiadasz? tak jest najprościej.
Uleciały gdzieś marzenia.
I schowały się do cienia.
Gdzieś w duszy głęboko.
Nie dojrzy ich, miłości oko.
A były tak realne, takie oczywiste.
Niczym nie niepokojone, czyste.
Co się stało z miłością i marzeniami?
Powiedz, co się stało z nami?
Milczysz, milczysz uparta.
Czy miłość ma była nic nie warta?
Nie, ja bardzo kochałem.
Serce moje tobie dałem.
W miłości się zatraciłem.
Kiedy z tobą i przy tobie byłem.
Miłość moja całkiem już biała.
Dusza moja, nad nią zapłakała.
Sławek
09.09.2007
Komentarze (2)
miłość straciła kolor, pobladła, zgubiła swoja siłę.
A przecież miłość powinna być rozpalona gorącem uczuć.
Dobrze się czyta Twoje wyznanie... miłość odchodzi,
żal, pożegnanie ? Trzeba szybko pomóc i szczerze
rozmawiać... wiersz bardzo ładny i dobrze się czyta.