Miłość o poranku
wiem że to banalny gniot, ale dziś rano wstałam, popatrzyłam na niego (znaczy na M), i to właśnie napisałm ;)
wstaję razem z dniem
do piersi tuląc ciebie
zapach miłości
i miękkość twojej skóry
lepsze
od najczarniejszej kawy
mówisz witaj
skowronki budzą się do życia
pieścisz i gładzisz
energia na wieczność
słodko całujesz
rozpływam się w zapomnieniu
wulkan gorąca
obejmuje całe ciało
bierzesz za rękę
i już wiem
jak wygląda raj
autor
Kara Kaczor
Dodano: 2006-05-12 13:55:27
Ten wiersz przeczytano 1294 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.