o miłości
z cyklu "rozmowy z córką"
właściwie nie piszę wierszy
o miłości. nie wiem.
może dlatego, że bywa ulotna
jak motyle
które budzi dotyk
niecierpliwych dłoni, gorących
niczym słońce. gdy przenika skórę
i sięga serca -
promieniejesz.
potem już tylko trzepot
krwi, co się zagęszcza, czerwieni
usta
do pocałunku, słowa -
kocham.
autor
Yulia
Dodano: 2017-08-30 17:13:07
Ten wiersz przeczytano 1942 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Dziękuję za odwiedziny w moich niegodnych progach. :)
Miłość przechodzi kilka etapów. W pierwszym trzepoczą
motyle w brzuchu.
A może przyjmiesz zaproszenie do lektury mojego
wiersza o miłości? Wyszedł chyba dość dobrze....
A jakie jest Twoje zdanie?
Życzę pogodnego dnia.
Sięga serca... Bardzo bobry wiersz. Serdeczności.
Niby Autorka nie pisze wierszy o miłości,a właśnie go
napisała
i jest on udany, taki nietuzinkowy.
Dobrej nocy Julio życzę:)
O miłości można jak widać różnie :)
Piękne słowa i...hm....bardzo efemeryczne
:-)pozdrawiam ciepło :-)
Piekny Yulio
Pozdrawiam serdecznie :)
pięknie, bo w miłości są przynajmniej dwa etapy :)
zakochanie i kochanie właściwe :)
Bardzo pięknie Yulia. Pozdrawiam serdecznie.
niezłe
No, są jeszcze skrzydełka motyli...piękny wykład...
pozdrawiam serdecznie
Tak pięknie i o Miłości, pozdrawiam :)
Piękny! bardzo na TAK;)
Zwiewny ten wiersz jak motyl :)
Podoba się!
Ja tam dużo o miłości piszę, chyba za ;)
Pozdrawiam Aguś :)
Ladnie o milosci :)