Miłosne marzenia
Przychodzę ze szkoły do dmu
Na korytarzu znów słyszę krzyki i wrzaski
rodziców
Zdenerwowana wchodzę do pokoju trzaskają
drzwiami.
Powinnam uczyć się matmy, fizy, bioli.
A jednak nie nie będę!
Coś w środku mnie strasznie się bunntuję
Chcę uciec gdzieś od tego zwariowanego
świata.
Włączam Collinsa
Myślami jestem gdzieś daleko na słonecznej
plaży.
Złote słonko grzeje mi twarz
Wiatr rozwiewa mi włosy, a piasek kłuje
moje stopy.
Nagle gdzieś w dali słyszę szum morza,a na
jego brzegu widzę Ciebie
Gdy uśmiechnięty i weosły przbiegasz domnie
wiem że ten najważniejszy moment zaraz
nadejdzie i...............
Słyszę pukanie drzwi do pokoju wchodzi
zapłaka mama.
Niestety to ta szara i brudna
rzeczywistość.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.