miłosne uniesienia...
promieniami słońca
otulona Twoja twarz
złocistym brązem
muśniete ciało
dłonie wędrujące
delikatnie
nieśmiało
po pagórkach
nierównościach
włościach
bezpiecznej przystani
wzdrygam się
dotykiem uspokajasz mnie
szepczesz:
potrzebóję Cię
wtulam się jeszcze bardziej w Ciebie
spokój we mnie
głęboka cisza
serca dzwon słychać
rytm życia
równiutko odlicza
przyśpiesza
gdy kochasz
spowalnia
gdy szlochasz
zamiera
gdy tęsknota doskwiera
szaleje
gdy łączy je
jedność naszych ciał
okrytych poświata
zachodzącego dnia...
Komentarze (1)
bardzo namiętne Twoje wyznanie..miłosci i
pragnienia/+/ładny