Misja...
Zaszyłam się w ciemnym pokoju by
poprzebywać sama ze sobą,
zakneblowałam szaleńcze myśli,by nie
uwiodły mnie,
powiodłam dłońmi po szorstkich ścianach
wspomnień,
otuliłam sie nieprzemakalnym płaszczem
przeciwdeszczowym w razie łez,
pracowałam szaleńczo dniami i nocami...
szorowałam pumeksem wspomnienia,
opatrywałam zranioną duszę,
serce w pancerz przyodziałam..
Nikt juz mnie nie skrzywdzi!!
..Uzbrojona w cierpliwość wyszłam ku
światu...
autor
śnieżnooka
Dodano: 2006-10-03 12:28:41
Ten wiersz przeczytano 407 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.