Młodość
Dnia pewnego człek-psotnik się złapał za
pióro,
Snuć począł na liście marę wielce
ponurą.
Lecz tu ozwało się z reprymendą, wśród nocy
słońce:
"Nie piernicz, strzel lampkę, za kwiaty co
trwają kwitnące!"
autor
Baca
Dodano: 2006-09-15 22:39:16
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.