Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Młodzieńcza miłość - VII i VIII


Witam Was kochani i serdecznie pozdrawiam, życząc miłego dnia. Dziękuję również, za sympatyczne komentarze. Zapraszam, do dwóch następnych rozdziałów:)


Rozdział VII

Elżbieta nareszcie była szczęśliwa. Bardzo często chodziła na randki z Andrzejem, które zazwyczaj kończyły się późnym wieczorem. Czas, a raczej miejsce gdzie spędzali upojne chwile, ograniczał się właściwie do jego domu rodzinnego, ale i chodzili też, na romantyczne spacery. Bywało i tak, że Ela chcąc zrobić swojemu chłopakowi niespodziankę, czekała na niego pod jego zakładem pracy i wtedy już razem, wracali do domu. Czasami zabierała też z sobą trzyletniego synka Ewy i w ten sposób koleżanka miała chwilę dla siebie, a jej synek miły spacer z ciocią, a i z wujkiem w drodze powrotnej. Mijały dni i tygodnie a ich miłość wręcz kwitła, a czas razem spędzany, nie był czasem straconym. Po paru miesiącach wspólnego chodzenia, zaczęli snuć plany na przyszłość, a i o ślubie również była mowa. Teraz kiedy to Ela związała się z Andrzejem, jej ojciec o dziwo polubił Witka - tak już miał, że darzył sympatią byłego chłopaka (do teraźniejszego miał dystans). Minęło już ładnych parę miesięcy i trzeba było uzgodnić różnego rodzaju kwestie, związane ze ślubem i weselem. Z uwagi na to że z finansami nie było za wesoło, Ela z Andrzejem postanowili że najpierw wezmą ślub cywilny, a kościelny miesiąc później. Tak więc było sporo załatwień związanych z uroczystością, a czas biegł nieubłaganie. Któregoś dnia, kiedy to młodzi pojechali załatwiać sprawy związane ze ślubem, do rodziców Elżbiety przyjechała siostra jej mamy, wraz z dalekim kuzynem który na stałe mieszkał w Czechach. Podobno przy wspomnieniach z przeszłości i wspólnym oglądaniu zdjęć, natknął się na fotografię dziewczyny, która bardzo mu się spodobała. Ponieważ był na etapie poszukiwania żony, pomyślał że Ela (bardzo daleka kuzynka jego mamy), mogłaby nią zostać. Kiedy jej mama oznajmiła, że córka właśnie z narzeczonym pojechali wybierać obrączki, a poza tym jest bardzo zakochana, chłopakowi zrzedła mina aczkolwiek postanowili z ciocią, że zaczekają na jej powrót. Niestety, tak się złożyło że kiedy załatwili już swoją sprawę, postanowili cały wieczór spędzić u Andrzeja w domu. Ela wróciła do siebie bardzo późno, kiedy to już gości nie było i zaraz poszła spać. Nazajutrz, mama wszystko jej opowiedziała, ale było za późno na jakąkolwiek zmianę decyzji. Przysłowiowa klamka prawie że już zapadła, a poza tym, Ela nie widziała świata poza swoim narzeczonym. Wszystko już prawie było załatwione, poza powiadomieniem gości i świadków. Zbliżał się termin ślubu a wraz z nim życie, na nowej drodze. Czy szczęśliwe?


Rozdział VIII

Był październik 1973 rok. Piękna słoneczna pogoda, a w domu małe zamieszanie, bo i dzień wyjątkowy. Choć ślub miał się odbyć dopiero w godzinach popołudniowych, to i tak wszyscy podenerwowani od samego rana. Najbardziej jednak Elżbieta, która jakby nie było, po raz pierwszy w życiu będzie wychodziła za mąż. Co prawda przyjęcie raczej skromne i w domu rodzinnym, ale sytuacja jednak niecodzienna. Łazienka okupowana, kuchnia raczej też, więc swoje ostatnie chwile panieństwa, postanowiła spędzić w pokoju (choć nie do końca swoim). Przymierzyła sukienkę (kolejny już raz) a także buty, które jak na nowe raczej dość wygodne. Kreacja niezbyt wyszukana, lecz gustowna i jak tę okazję, bardzo stosowna. Kolor w miarę stonowany - jasny popiel, przeplatany srebrną nitką i cały szereg obciąganych materiałem guziczków. Jeśli zaś chodzi o garnitur pana młodego, również w popielatym odcieniu i nieco ciemniejszym niż sukienka. Dodatkiem do całości natomiast, ślubna wiązanka i raczej tradycyjna jak na owe czasy, czyli goździki w kolorze bladoróżowym. Wszystko zapięte na ostatni guzik i już tylko mała formalność, czyli wizyta w Urzędzie Stanu Cywilnego. Tradycji i nie tylko stało się zadość, a skromnie przygotowany poczęstunek, to już tylko przyjemność - weselnym raczej nie można było go nazwać, bo takowe dopiero w listopadzie, czyli miesiąc później. Póki co wszyscy zadowoleni, a niektórzy nawet bardzo (alkohol robił swoje). Teraz już została tylko noc poślubna, która do stresujących raczej nie należała, a wręcz przeciwnie. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, a czas oczekiwania na ślub kościelny i przysięgę przed Bogiem, był coraz krótszy. Zostały ostatnie już dni, które były napięte czasowo, jak również stresujące dla całej rodziny. Dla Elżbiety jako pani młodej, duże znaczenie z resztą jak dla każdej kobiety, była sukienka i welon. Postanowiła ubrać się na niebiesko, a ściślej na błękitno. Tak więc uszyto jej piękną sukienkę z elastycznej niebieskiej koronki, a do tego śliczny welon, w podobnym odcieniu. Dla Andrzeja wybrano zaś granatowe ubranie, białą koszulę i równie białą muszkę. Wiązanka tym razem z kolorowych gerber, z dodatkiem delikatnej paprotki - nie obyło się również, bez Błogosławieństwa najbliższych. Elżbieta jako niepoprawna romantyczka, a także podatna na wszelkie wzruszenia, prawie całą ceremonię przepłakała. Wesele, które zaplanowano i zamówiono oczywiście z wyprzedzeniem, miało odbyć się w dość dużym i niebanalnym lokalu, a jego nietuzinkowość polegała na dość osobliwych występach, czyli kabarecie i striptizie. Reakcje gości jak na tak wyszukane widowisko było dość spontaniczne, a nawet spotkało się z dość dużą aprobatą, czego państwo młodzi nie przewidzieli. Nie przewidzieli również, że te z góry narzucone atrakcje, będą ich dodatkowo jeszcze kosztować - na taki wydatek, nie byli jednak przygotowani. Reasumując - wesele raczej nieprzeciętne, a nawet z przygodami, choć jego finał dość specyficzny i stresujący. Najważniejsze jednak było to, że wszystko dobrze się skończyło i że wszelkie formalności, mieli już za sobą. Teraz zostało już tylko samo życie, z jego blaskami i cieniami dnia codziennego.

autor

Isia05

Dodano: 2016-08-23 10:45:54
Ten wiersz przeczytano 765 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

GabiC GabiC

Ładnie, refleksyjnie.
Opowiadanie wciąga!!
Miłej soboty. Serdeczności Isiu:)))

Iris& Iris&

jednym tchem przeczytałam
wciąga mnie ta powieść...
Pozdrawiam cieplutko Kwiatuszku:)

mariat mariat

Tu parę rzeczy mnie się rzuciło w oczy. Powtarza się
kilkakrotnie w całym rozdziale wyraz "aczkolwiek", a
tak nie powinno być. Również "zaś" tu moim zdaniem nie
jest potrzebne =
"Jeśli zaś chodzi o garnitur pana młodego,"

Użyłabym raczej = Natomiast, jeśli chodzi...

Kropla47 Kropla47

Z przyjemnością przeczytałam.Pozdrawiam.

waldi1 waldi1

Blask jest droga którą pielęgnować musimy całe życie
..Isiu pięknie ..

AMOR1988 AMOR1988

Chciałby daleką kuzynką mamy, której nie znał żenić
się i... było za późno.
Ponadto za dodatkowe, przymusowe atrakcje dodatkowo
trzeba było bez przygotowania zapłacić.

Dobra, kurcze, super to jest :)

Taki Sobie Taki Sobie

Samo życie ale jak ujęte ... +++

Madame Motylek Madame Motylek

Śledzę losy Elżbiety z ciekawością.
Zobaczymy,czy ta nowa droga życia
będzie miała więcej blasków czy cieni:)
Pozdrawiam

Ola Ola

Ładnie Isiu
Te blaski życia codziennego i nie tylko
Pozdrawiam:-)

karl karl

ja!!!!
A kto pan - pan młody!
Pozdrawiam serdecznie

karl karl

jak to na weselu...
wychodzi pan od panny młodej
i krzyczy!
Kto jeszcze nie spał z panną młodą!

_wena_ _wena_

Isiu, czytam z ciekawością o życiu Elżbiety, jak na
młodą osobę ma bogaty życiorys. Nie komentowałam
poprzednich rozdziałów, skomentuję po ostatnim. Życzę
udanego tygodnia, dbaj o swoje oczka :))

Zenek 66 Zenek 66

Bardzo ciekawe rozdziały Isiu
z przyjemnością przeczytałem Pozdrawiam Serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »