Mocą słowa
jak przed burzą zbierały się chmury
skronie pokrywał już gniewu ślad
na oślep biły z oczu pioruny
wichurą słowa sypnęły w świat
dotknęły ziemi unosząc w góre
piaskiem i kurzem ciskając w twarz
szaloną myślą dotykał skórę
wyrywał dachy by wkradł się strach
zgięte gałęzie przyginał mocniej
dudniącym głosem odliczał czas
pękły łańcuchy- pokazał uśmiech
pognał przed siebie a mnie słów brak
autor
Ursula Bloch-tchnienie
Dodano: 2007-01-11 00:35:41
Ten wiersz przeczytano 635 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.