ja i kuchnia
dzisiaj wam powiem że ja to się mam
ciągle do głowy zagląda coś tam
myśli gdzieś poszły została pustka
przydałaby się jakaś przepustka
taka na chwilę odpocząć choć raz
ale nie mogę włączony mam gaz
kipi już zupa garnki się śmieją
nie dopilnuję wszystko wyleją
one już wiedzą że moje motto
do kuchni wpadać ale na krótko
ileż to razy czajnik mnie ganił
wstawiłam wodę a on ją spalił
czasu wciąż mało na głowie siadł jeż
coś zapachniało już wstawaj i leć
pędze ratować co jeszcze się da
wreszcie zdążyłam dziś obiad też mam
U.Bloch
_________________
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.