mocium Banny
(zamień kłodę dla od mowy)
chyba nie chcesz czegóż nie chcę
mój najdroższy w żart na rwańcu;
jeśli przepaść miałbyś dnem słać
krzyk zwracając w poprzek ładny
może zechcesz czego żech chcę
mój jodyny w nurtach band dasz
karmy deszczu mniej pocieszną
nać kłodami raz wbić krach nad
rzekom błędu z czczego łącząc
mój kochaś.. ju ar mai słoń cioł
nie zapomnij! kleksem cen niej
dla ramiona zraszać mord ość
na motywie komentarza BethElizy; dlatego nart-rotor jest kobietą.. :-)
autor
Groschek
Dodano: 2024-04-08 12:27:47
Ten wiersz przeczytano 366 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ps. Ale jak się popatrzy na ten
poprzedni wiersz (z przed dwóch
laty) to jednego nie powinno się
mi zarzucić; rozwinięcia tematu.
ironia losu - jeszcze troszeczkę
go szlifowałem; teraz jest cały,
a ja znowu mocno zmęczony.. :-/
Hi, hi ... bardzo, ale to bardzo zabawna forma
wiersza, którego treści nie da się W PEŁNI zrozumieć,
posiadając jedynie mój rozum.
Podejrzewam, że wiersz może opowiadać o relacji między
dwiema osobami, które mają trudności w porozumiewaniu
się, ale także mogą wyrażać uczucia i tęsknoty - w tak
właśnie - zawiły sposób. Nie wszystko się da ...
(+)
dzięki pomimo..
no... dzisiaj się kompletnie pogubiłam.
0: bez urazy; Gruszek, 3 Ty zacząłeś fair-miętować?