Moda na party
MODA NA PARTY
( motyw z piosenki kabaretu Loch Camelot
)
Obecnie moda z zachodu przybyła i wśród
elity naszej zagościła .
Ci ludzie zwyczaj przyjęli nie na żarty ,
każde przyjęcie u nich teraz party .
Jak to wygląda , chciałbym to przybliżyć,
zaznaczam nie chciałbym nikomu ubliżyć .
Opiszę z grubsza to spotkanie – kiedyś
byłem zaproszony na nie .
Piękny dom , że „mucha nie siada” , wchodzę
więc do holu – tam ludzi gromada ,
Większość z nich podpiera piękne ściany ,
chociaż na oko nikt nie jest pijany .
Oglądam się za meblem do siedzenia i nie
mogłem ukryć swojego zdziwienia .
Nie zobaczyłem nawet krzesła pół - okazało
się , że to „ szwedzki stół” .
Na stole widzę stoi gin i whisky , po to by
stworzyć nastrój bardziej towarzyski .
Nie widzę potrawy na zimno , czy gorąco a
wszyscy piją alkohol po prostu na stojąco
.
Po jakiejś godzinie , może nawet z hakiem ,
gospodyni wniosła kanapki ze szpinakiem
.
Wszyscy rzucili się na nie w jednej chwili
i cały półmisek wnet opróżnili .
Nie zdążyłem dojść do tego jadła , no i
zakąska mi przepadła .
Goście dyskusje różne wiedli , chwaląc
kanapki , których prawie nie jedli .
Patrzyłem tylko na ten gwar wspaniały ,
słuchając marsza , którego kiszki grały
.
Czas dosyć szybko i przyjemnie upłynął ,
wszyscy się stali prawie jedną rodziną.
Nawet dwie bardzo miłe panie chciały się
umówić ze mną na spotkanie ,
Oczywiście byłem bardzo miły i
wytłumaczyłem , że mnie z kimś pomyliły
.
Wyszedłem stamtąd gdzieś koło północy
zaznaczę tylko , że o własnej mocy .
I idąc przez ulicę Częstochowy – taka myśl
wpadła mi do głowy :
Polak w stosunku do zachodu ma niewiele a
tu każde przyjęcie prawie jak wesele .
Jedzenia nigdy nie brakuje , każdy czym
chce to się częstuje .
Są zakąski na zimno i gorąco i wszyscy
jedzą po ludzku – czyli na siedząco .
Czasami tylko są niedomówienia , gdy kogoś
cofnie z nadmiaru jedzenia.
Teraz rozumiem czemu party modne , bo to po
prostu jest bardzo wygodne ,
Nie potrzebne są przygotowania i nie ma po
gościach zbyt dużo sprzątania .
Pewnie tę modę przyjmą także młodzi ,
oprócz powyższego też taniej wychodzi .
Nagle mi wpadła ta myśl znakomita – zrobię
przyjęcie jak robi elita .
Na mych imieninach ulżę trochę sobie i dla
moich gości też „stół szwedzki” zrobię .
Komentarze (7)
Bardzo wesoło opisane,. pozdrawiam serdecznie;)
... wiersz i pomysł super... :)
Ho, Polacy są słynni z pięknych uczt, stoły uginają
się od jadła. Byłam tez na takim party i i na weselu.
Niestety, cieniutko. Po przyjeździe moim do Kanady
pewna litościwa pani zaprosiła mnie na Boże
Narodzenie. Na stole czerwona fasola, pokropiona
octem, chleb, herbata. - "a co u was w Polsce, to
stoły się uginają od żarcia, pożyczą, a postawią się,
jeden przez drugiego chce być lepszy."
Dziękuję za fasolę i poszłam. Pozdrawiam serdecznie.
moda rzeczywiście tania lecz nie u nas w kraju
błąd tkwi na końcu wiersza jam z zawodu kuchmistrz
czyli ten co przyjęcia robi stół szwedzki to stół na
zimno wędlin ryb i przekąsek gorących plus osobno
alkohole i napoje Party tak mało kanapek dużo napoi
stołu szwedzkiego brak i wychodzimy o suchym pysku
Co kraj to obyczaj.
Miłego wieczoru:)
dobry pomysł, pod warunkiem że stół będzie sie uginać
od jadła i napitków.