Modlitwa forte
Smutno mi Boże
Powiedział ktoś kiedyś a potem
umarł jakby wypisał na siebie
wyrok
Cóz ja
nie kocham tej kundy
niegościnnej jak obca speluna
Podłej i zawistnej
ponad tysiącletniej propagandy
bzdur i niedorzeczności
Lecz to nie wina materii
bo czuje coś gdy po niej depcze
gdy wbijam w nią kipy
To jest moja cicha miłość
głośniejsza od ich nazizmu
i narzekań
Piekniejsza od szyldów z napisem
"miej świadomość"
Od kijów
karabinów
kamiennych
pocisków
zgniłych warzyw i zółtych
kłów
Siadam potem obok spakowanych
walizek i łapie się na tym
jak wykrzykuje w myślach
te właśnie słowa
ten mój wyrok
tę moją modlitwe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.