Modlitwa gospodyni. Modlitwa...
cd. cyklu "Modlitwy Uniwersum"
MODLITWA GOSPODYNI
– Proszę o pomoc dla męża.
Nie może, choć się wytęża.
Pan na to aż się skrzywił:
– Czyń, a nie piej żałośnie.
Dobrej gospodyni
ciasto w rękach rośnie.
MODLITWA IMPOTENTA
– Panie, mam się żenić z cnotką.
Posażna, bez innych zalet.
Jakże mam małżeństwo scalić?
Przecież bez konsumpcji wcale…
Pan na to rzecze ozięble:
– Cnotka ma oczy zamknięte.
Nie dojrzy, że z półki wzięte.
autor
zetbeka
Dodano: 2018-01-18 10:56:09
Ten wiersz przeczytano 2073 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Amorze, Mila, Sonato - miło mi i pozdrawiam :)
Tańcząca, i dobrze, że wierzysz w dobre intencje. Tak
jest w większości komentarzy. Zresztą, od razu można
wyczuć intencje wpisującego. Pozdrawiam :)
Fajne, wesołe i życiowe,
a co do dobrej gospodyni, to
"z pustego i Salomon nie naleje"...:)
Pozdrawiam Zdzisiu serdecznie :)
P.S Zawsze jesteś mile widzianym gościem, a co do
sugestii, Czytelnik ma prawo je dawać, a Autor ma
prawo je przyjąć lub odrzucić, wierzę w dobre intencje
Czytelnika, te z serca nie z chęci dokopania, sama też
czasem sugestie daję, a z uwagami czasem się zgadzam,
ale tylko czasem:))
:))))))
Każdy modli się wedle potrzeb ;)
pozdrawiam z uśmiechem Zdziśku :)
Świetne to jest, podoba mi się pozdrawiam ten pomysł,
pozdrawiam serdecznie;)
Mario, miło mi :)
Roxi - niech będzie i rozmodlona, byle zaspokojona :)
dobra, rozmodlona żona :)
dobre, nawet bardzo :)
Dzięki, Fatamorgana :) Również pozdrawiam :)
Elu, cóż więcej mam dodać
do puenty wierszowanej Twej?
Tyle, że... chce się wciąż więcej,
chce się wciąż, że hej!
:)
Ja wierzę w naturę...
Które nie wierzą?
No które? :)))
Obie świetne, ale pierwsza naj :))
Pozdrawiam :)
:))) Bardzo rozmodlone fraszki :)))
A ja dodam:
Niech żarliwości nie zbraknie
by dostać czego kto łaknie.
Nie modlić się tam po łebkach!
A moc będzie wielka i krzepka! :)
Arku, uśmiech szczery u mnie wywołałeś. :) Fajna Twoja
puenta do mych facecji :)
Zielona Dano, Winstonie - uśmiechnięci? To dobrze :)
Pozdrawiam :)
pozwól, że zamiast komentarza, dołożę coś w podobie.
Róbta co chceta
Piszę do Pana Na Wysokości,
w imieniu swoim i całej ludzkości -
niechaj da to,
czego bardzo chcą,
poetki, którym dramatycznie brakuje miłości.
I Bóg odpisał, bo też jest '' w sieci '' -
pewnie nie sam - lecz komuś zlecił,
'' panie poeta -
róbta, co chceta -
dajcie mi spokój - wy wierszokleci''.
(taki ciut* nierówny) :):):)